Wczoraj się zaraziłam... nie chodzi jednak o żadną chorobę przenoszoną drogą kropelkową, ale chodzi o pasję/hobby :) Od bardzo dawna w mojej szafce leży zapomniana puszka z pocztówkami z dawnych lat. Kiedy wczoraj zobaczyłam bloga Nadi, od razu wyciągnęłam zakurzone pocztówki i zaczęłam je oglądać. Z początku oglądałam tylko widoki i kolorowe obrazki, ale potem zaczęłam również czytać to co było na nich napisane. Strasznie się wzruszyłam, z niektórymi osobami nie mam już od dawna kontaktu, ale wspomnienia ... i kartki pozostały. Teraz mało kto wysyła pocztówki, wiadomo są sms-y, Internet, aby się ze sobą skontaktować nie trzeba wiele zachodu, a przecież zwyczaj wysyłania kartek jest piękny i pozostaje na długo jako cenna pamiątka. Czym prędzej zarejestrowałam się na stronie Postcrossing.com i już jutro wyślę swoją pierwszą kartkę :) Nie mogę się doczekać 1-szej kartki którą otrzymam. W między czasie podzielę się z wami moją prywatną kolekcją. Dziś rozpocznę pocztówką z Kairu (Egipt), która otrzymałam w 2008 roku. Załączam również znaczek.
Jeszcze nie byłam w Egipcie i co raz częściej myślę o tym aby się tam wybrać na wakacje.Niestety ze względu na nie zbyt stabilną sytuację polityczną w tym kraju będę musiała trochę poczekać na wyjazd do tego pięknego i jakże tajemniczego kraju.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz